Rozdział 507 Obudź się
Punkt widzenia Sylwii:
To była całkowita ciemność. Czułam się, jakbym błądziła w ciemności przez bardzo długi czas. Dopiero gdy usłyszałam rozpaczliwe wołanie Yany z głębi mojej duszy, zostałam nagle przywrócona do rzeczywistości.
„Sylvia! Sylvia, w końcu się obudziłaś! Prawie mnie na śmierć wystraszyłaś!” – jęknęła Yana.