Rozdział 445 Uważani za złodziei
Punkt widzenia Sylwii:
Długo czekałam przy ścianie z Florą i Warrenem. W końcu przybyli Harry i John.
Obaj wyglądali znacznie gorzej niż my trzej, zwłaszcza Harry. Chodził boso i wyglądał, jakby wyciągnięto go z czarnego błota.