Rozdział 416 Ślady czarownicy
Punkt widzenia Sylwii:
Kiedy obudziłem się następnego ranka, miejsce obok mnie było puste.
Wstałam z łóżka i się przeciągnęłam. Po ubraniu się wyszłam z sypialni boso i znalazłam Rufusa rozmawiającego przez telefon w salonie. Wyglądał bardzo poważnie, więc nie odważyłam się go niepokoić. Zamiast tego rozejrzałam się cicho po salonie.