Rozdział 387 Szkolenie
Punkt widzenia Sylwii:
Na koniec Jerome i tak ukarał Florę. Tak się złożyło, że dzisiejszy poranny program treningowy polegał na rzucaniu granatami. Oczywiście, tak naprawdę nie rzucaliśmy granatami — rzucaliśmy tylko piłkami. A Flora musiała zbierać wszystkie piłki, które rzucaliśmy.
Nasz poligon znajdował się na rozległym pustkowiu. Długi rząd worków z piaskiem ułożonych jeden na drugim tworzył mur obronny, a po drugiej stronie linii znajdował się dół z „granatami” — lub piłkami, w tym przypadku. Teraz naszym zadaniem było wrzucenie piłek do dołu.