Rozdział 337 Udana ucieczka
Punkt widzenia Sylwii:
Wziąłem Florę za rękę i szybko podciągnąłem ją, żeby mogła wspiąć się po drabinie. Jednocześnie owinąłem jej talię kolejną liną bezpieczeństwa.
Poniżej hieny nie chciały się poddać i polować na swoją zdobycz. Wdrapywały się na siebie i wskakiwały na drabinę.