Rozdział 326 Straszne wrony
Punkt widzenia Rufusa:
Rin zdawał się coś wyczuć. Jęczał obok mnie z niepokojem i zmartwieniem wypisanym na zakrwawionej twarzy.
W tej chwili coś było strasznie nie tak z Sylvią. Kilka razy wołałam ją po imieniu, ale mnie zignorowała i sama podeszła do Richarda.