Rozdział 318 Osunięcia ziemi
Punkt widzenia Sylwii:
Właśnie wtedy błyskawica przecięła niebo. Kilka sekund później grzmot eksplodował gwałtownie, lekko nami wstrząsając. Mżawka wkrótce przerodziła się w ulewny deszcz. To zaskoczyło wszystkich.
„Deszcz staje się coraz bardziej intensywny. Musimy już iść, bo inaczej może się wydarzyć coś niebezpiecznego” – powiedział poważnie kapitan, wpatrując się w złowieszcze, ciemne niebo.