Rozdział 290 Poczucie znajomości
Punkt widzenia Leonarda:
Martin nie mógł powstrzymać się od wybuchu śmiechu. Następnie uniósł brwi w stronę Owena, a jego oczy błysnęły okrutnie. „Jakie wspaniałe masz dziecko. Mówisz, że on nigdy by czegoś takiego nie zrobił?”
Twarz Owena natychmiast pociemniała. „Warren! Co ty, do cholery, wyprawiasz?”