Rozdział 270 Bezwstydna para
Punkt widzenia Sylwii:
Nie mogłem uwierzyć własnym uszom. Lucy faktycznie skłamała na korzyść Richarda. Naprawdę myślałem, że będzie miała sumienie, zwłaszcza po tym, jak przeżyła paszczę śmierci. Ale okazało się, że miałem o niej zbyt wysokie mniemanie.
„Książę Ryszard zawsze szanował księcia Rufusa jako swojego starszego brata. Po prostu nie rozumiem, dlaczego próbował skrzywdzić dziecko księcia Ryszard”. Lucy dotknęła brzucha i powiedziała żałosnym tonem: „Książę Ryszard od dawna wyczekiwał dziecka. Teraz jego życzenie ma się spełnić. Czy książę Rufus naprawdę aż tak nas nienawidzi?”