Rozdział 259 Dwór królewski
Punkt widzenia Sylwii:
Maya wskazała kierunek przedmieść.
O tej porze wzdłuż drogi nie było prawie nikogo. I wszędzie, dokąd poszedłem, był bałagan i plamy krwi. Podążyłem tymi śladami i szybko dotarłem do bramy miasta. Żołnierze pilnujący bramy zniknęli.