Rozdział 215 Dziwność
Punkt widzenia Sylwii:
Kiedy dotarłem do szkoły, była pora obiadowa i wielu uczniów szło chodnikiem. Większość z nich była w grupach, rozmawiając i śmiejąc się, ale kiedy ich mijałem, nagle milkli i odwracali się, by szeptać do swoich towarzyszy.
Ostatnim razem, gdy tu byłem, nie było tak dziwnie. Dziś było jasne, że wszyscy patrzyli na mnie w dziwny sposób.