Rozdział 204 Przebudź się
Punkt widzenia Sylwii:
Moje oczy powoli się otworzyły, tylko po to, by zostać powitanym przez biały sufit i mokry nos wilka. Następnie usłyszałem podekscytowane wycie.
Dopiero gdy całkowicie odzyskałem przytomność, zdałem sobie sprawę, że szary wilk szturchnął mnie pyskiem w ramię.