Rozdział 190 Leczenie
Punkt widzenia Sylwii:
Chociaż szary wilk nie był wcale mały, był bardzo chudy i niedożywiony, więc jego głowa wydawała się stosunkowo duża w porównaniu do reszty ciała. Gdy się zbliżyłem, podniósł swoją dużą głowę i wpatrywał się we mnie swoimi paciorkowatymi oczami, niemal jak karykatura.
Spróbowałem zrobić jeszcze dwa kroki do przodu. Nie ruszyło się. Teraz, gdy byłem pewien, że nie miało zamiaru zrobić mi krzywdy, odetchnąłem z ulgą i zebrałem się na odwagę. Podszedłem prosto do niego, przykucnąłem i położyłem apteczkę na podłodze obok mnie.