Rozdział 63 Poza niebezpieczeństwem
Po tych słowach Gerard pokonał dystans i znów zbliżył się do Michelle. Było jasne, że jego obecność zrobiła na niej wrażenie, sądząc po zszokowanym wyrazie jej pięknej twarzy. „Dlaczego nie zauważyłem wtedy, jaka była piękna? Gdybym to zrobił, czy moje życie nie byłoby bardziej kolorowe?” – pomyślał.
„Gerard, nie waż się podchodzić bliżej!” – krzyknęła gorączkowo Michelle. Kiedy kontynuował kroki, zebrała wszystkie dokumenty, jakie udało jej się zdobyć, ze stołu i rzuciła je w niego. „Powiedziałam, żebyś przestał!”
Gerard był w stanie uniknąć papierów bez żadnego potu. „Och? Teraz stajemy się trochę agresywni, prawda? Czy to twój sposób na grożenie mi?” zapytał żartobliwie z wilczym uśmiechem na twarzy. Skrzyżował ramiona, stanął nieruchomo i ostrzegł ją: „Nie udawaj trudnej, żeby mnie zdobyć. To nie zadziała”.