Rozdział 318 Odpowiedzialność
„Makai, Whitney ma rację”. Rzuciwszy okiem na Makai, Claire kontynuowała: „Vivien rzeczywiście wydaje się miłą dziewczyną. Choć jest trochę porywcza, stara się być uprzejma. To twoja decyzja, Moore. Uganiałeś się za Janiya przez tyle lat, ale wciąż nie zdobyłeś jej serca. Powinieneś to dokładnie przemyśleć. Czy wy dwoje naprawdę jesteście sobie przeznaczeni?” W końcu Claire była w stanie powiedzieć, co naprawdę myślała.
„Mamo, jestem teraz w rozsypce” – powiedział bezradnie Moore. To rzeczywiście jego wina, że przespał się z Vivien. Odebrał jej czystość i nawet nie przeprosił. Nawet gdyby Moore to zrobił, sprawy nie dałoby się rozwiązać przeprosinami. Teraz wydawało się, że musi wybierać, ale jak miałby wybierać między tymi dwiema kobietami? „Starałem się jak mogłem unikać Vivien, a wygląda na to, że Janiya próbuje zrobić to samo ze mną!” – pomyślał.
„Moore, jeśli nadal uważasz, że kochasz Janiya, to nie zwódź Vivien. Najlepiej byłoby, gdybyś nie pozwolił jej marnować młodości, uganiając się za tobą. A jeśli uważasz, że nie masz już szans u Janiya, może powinieneś dać szansę innym kobietom. Co o tym myślisz?” Widząc zażenowanie na twarzy Moore’a, Michelle poczuła do niego współczucie. Chociaż wszyscy mieli nadzieję, że on i Janiya kiedyś się pobiorą, teraz wydawało się to mało prawdopodobne. Sytuacja wymknęła się spod ich kontroli.