Rozdział 94
Punkt widzenia Fiony
Jęknęłam cicho, próbując stanąć o własnych siłach. Jednak ostatecznie upadłam na łóżko i pośpiesznie otarłam samotne łzy, które spływały mi po twarzy.
„To nie czas na łzy” – mruknęłam do siebie, ocierając kilka kropel łez.