Rozdział 86
Punkt widzenia Valerie
Wiem, że moja nagła decyzja była głupia, ale wcale mi to nie przeszkadzało, było to o wiele lepsze niż siedzenie razem z moim porywaczem i macochą Stephano, która z nieznanego powodu ma do mnie żal. W tej chwili mój umysł był zamglony wieloma myślami i starałam się jak najlepiej wymazać niechciane myśli z głowy, skupiając się na prowadzeniu.
Kiedy jechałam autostradą, zaczęłam czuć niepokój, ponieważ nie miałam pojęcia, dokąd jadę w tym obcym mieście. Byłam już daleko od domu rodziców Stephano, więc nie było odwrotu, nie żebym rozważała to w żaden sposób. Postanowiłam, że najlepiej będzie po prostu sprawdzić mapy w telefonie, żebym się nie zgubiła. Oderwałam wzrok od drogi na kilka sekund, ale to wystarczyło. Kiedy spojrzałam w górę, zobaczyłam, że samochód przede mną nagle się zatrzymał. W szoku i z głową pełną niespójnych myśli zjechałam na sąsiedni pas i zderzyłam się z innym samochodem. Uderzenie było tak silne, że mój samochód stracił kontrolę i uderzył w pas rozdzielający jezdnie. Moja głowa zderzyła się z kierownicą i poczułem, jak odłamki szkła przebijają moją szyję, wysysając krew, poczułem, że mój wzrok zaczyna się rozmazywać. Ciemność dawała o sobie znać.