Rozdział 329
„Czy jesteś z kimś innym? Czy ktoś ma do ciebie prawo?” Czy jest zły? Dlaczego brzmi, jakby był zły?
„Przepraszam?!”. Cofam się, gdy mój temperament wybucha na sekundę, ale zamykam oczy, biorę oddech i powściągam go. Muszę z nim porozmawiać, potrzebujemy odpowiedzi. „Nie, nic takiego jak... po prostu... usiądźmy, a ja ci wyjaśnię”.
Zajmujemy stolik z tyłu, a on siada naprzeciwko mnie, wyglądając sceptycznie. Kelnerka szybko do nas podchodzi i oboje zamawiamy to samo. Tyler nie spuszcza ze mnie wzroku.