Rozdział 325
„Miło cię widzieć, Sam. Dziękuję za ten głos zaufania, bardzo to doceniam. Osiston jest tutaj na misji, z nami, Nickolasem i resztą zespołu. Więc nie wpadaj w panikę”.
„Cóż, nie jesteś wyjątkowy, żadnych tytułów ani nic?” Próbuje wyglądać surowo, ale to nie leży w jego naturze i puszcza do mnie oko. „Miałem nadzieję zobaczyć cię osobiście, kiedy tu będę, ale ty nawet nie jesteś na terytorium, prawda?
„Trudno używać tytułów, gdy jesteśmy pod przykrywką, więc nie, nie używamy ich tutaj. I jesteśmy na terytorium, ale nie jesteśmy wystarczająco blisko, aby odwiedzić. Nawiasem mówiąc, nazywam się Mina”. Mina przedstawia się.