Rozdział 268
Oboje wymieniają spojrzenia, które zaczynają mnie wkurzać. Coś ewidentnie się dzieje i jestem pomijany. Aby powstrzymać się od krzyczenia na nich, zaczynam się wiercić na nodze, sprawdzając ją i sprawdzając w myślach, czy nie mam innych obrażeń. Jestem cały pokryty krwią, trochę moją, trochę łobuzów. Muszę zmyć to paskudnie śmierdzące gówno, ale najpierw naprawdę chcę odpowiedzi.
Xander zauważa moje wiercenie się i wydaje się, że teraz całkowicie mnie rozumie. „Czy jesteś ranny? Zauważyłem, że wcześniej utykałeś”.
„Myślę, że teraz jest okej. Ten łobuz mocno ugryzł mnie w bok, ale myślę, że całkowicie się zagoiło, jestem tylko obolały, nic wielkiego. Powiecie mi, co się dzieje, czy nie jestem wystarczająco wysoko, żeby dostać informacje?”