Rozdział 20
„Dobra dupku, dałeś wyraz swojemu punktowi widzenia. Przestań robić Sierrze siusiaka i obmacywać moją siostrę”. Mateo brzmiał surowo, ale też rozbawiony wybrykami swoich przyjaciół. Reszta facetów po prostu śmiała się z jego irytacji. Oderwałby ręce Samowi, gdyby poczuł, że jestem w jakimkolwiek niebezpieczeństwie, więc to sprawiło, że poczułem się lepiej. Spojrzał na Sierrę i skinął jej głową. Wiem, że dziękował jej za to, że po raz kolejny pozwoliła mi być częścią tego wszystkiego, nie czując się głupim lub niedoświadczonym.
Reszta facetów odstrzeliła sobie dziewczynę, która ich zgarnęła, ale nikt nie był tak zabawny ani podekscytowany jak Sam. Teraz wiem, co czuł mój brat, patrząc, jak tam siedzę. Nie było to przyjemne, ale jednocześnie było komicznie patrzeć, jak odstrzelił sobie Jeanie, która upierała się, żeby złapać go za włosy i trzymać usta na niej przynajmniej tak długo, jak Sam robił to z Sierrą, wydając dziwne, sapające dźwięki i jęki. Marnie była trochę bardziej uprzejma, ale siłą. Oliver trzymał jej nadgarstki razem nad głową, więc nie mogła go złapać. Ale wydawała się lubić pokaz dominacji, wspominając, że pozwoli mu się później związać. Kaley oczywiście nalegała, żeby obie bliźniaczki oddały z niej strzał. Wtedy wydawało się to po prostu śmieszne i wymuszone. Przeszła do granic możliwości, miażdżąc pośladki na ich kolanach, odrzucając włosy i wyginając plecy, gdy się położyła. Jestem pewien, że myślała, że to dla nich kuszące, ale jeśli faktycznie spojrzała na twarze wszystkich, były bardziej skrzywione niż uśmiechnięte lub wypełnione pożądaniem.
Cała nasza dynamika grupowa zmieniła się po przybyciu, a Sierra i ja zostałyśmy zignorowane przez trio, wyraźnie próbując utrzymać całą uwagę, nawet jeśli faceci nie chcieli nas wykluczyć z rozmowy.