Rozdział 154
„Sam powiedział im, że Sierra i ja oceniamy ich występy podczas patroli, a oni przyszli poprosić o pomoc. Chyba martwią się, że im się nie uda, jeśli ojciec Kaley nie będzie w stanie niczego zmanipulować na ich korzyść. Prawdopodobnie nigdy nie musieli naprawdę na coś zapracować, zanim nie wzruszyłem ramionami, odwracając się, by schować książkę z powrotem do torby”.
Huh. Musisz coś zjeść, nie przybierasz na wadze wystarczająco szybko, a i tak jesteś już wystarczająco malutka. Przesuwa w moją stronę tacę z kanapką, chipsami, warzywami, owocami i wodą, po czym odwraca się i po prostu wychodzi.
Mrugam i biorę kolejny głęboki oddech, próbując przypomnieć sobie, że opiekuje się mną na swój własny jaskiniowy sposób. To znak, że próbuje naprawić stosunki, skoro w ogóle przyszedł, i tak bardzo jak chcę to wyrzucić, żeby pokazać, że nadal jestem na nich zła i nie chcę udowadniać, że ma rację. Ale jestem głodna, a lekarz powiedział, że nie jem wystarczająco dużo jak na mój poziom aktywności, więc zjadam wszystko, szybko, a następnie wstaję, żeby wyrzucić swoje rzeczy i iść na nasze następne zajęcia bez oglądania się za siebie. Obecność sześciu osób za mną mówi mi, że tym razem mam pełną eskortę.