Rozdział 235 KRÓLOWA
Punkt widzenia CYNTHII
„Od tej pory unikajmy się nawzajem…”
Jego słowa wciąż i wciąż krążyły mi po głowie, gdy próbowałam się uspokoić przed spotkaniem z Alexem. Po lekkim płaczu otarłam kąciki oczu chusteczką i sięgnęłam po torebkę, po czym wysiadłam z samochodu, po tym jak powiedziałam kierowcy, żeby podjechał przed Roosevelt Field.