Rozdział 228 KOCHAM CIĘ
Punkt widzenia CELINE
Moje oczy były łzawiące i opuchnięte, gdy niespokojnie wierciłam się na cienkim, niewygodnym materacu i usłyszałam odległy dźwięk pikania monitora.
Moje prawe ramię miało wrażenie, że coś jest do niego zaczepione. Coś sztywnego i nieugiętego. Pociągnąłem je lekko i poczułem coś chłodnego, jak rurkę wzdłuż moich palców. Następną rzeczą, którą poczułem, było wyraźne uczucie czyichś palców splatających się z moimi.