Rozdział 152 UFAJ MI
Punkt widzenia SEBASTIANA
Byłem zajęty studiowaniem dokumentów na jutrzejszą aukcję, gdy usłyszałem, że drzwi łazienki się otwierają. Podniosłem głowę i zobaczyłem Celine wychodzącą z łazienki boso, a jej ciało owinięte było jedynie małym ręcznikiem.
Jej jedwabista i mlecznobiała skóra lśniła w świetle, a ja musiałem się powstrzymać, żeby nie przełknąć śliny, gdy moje oczy zatrzymały się na jej smukłej szyi, eleganckich ramionach i pięknie wyrzeźbionych obojczykach. Wyglądała tak pięknie, że miałem ochotę pocałować ją całą i każdy cal jej ciała w tej samej chwili.