Rozdział 148 POMÓŻ MI
Punkt widzenia CELINE
Wysiadłam z taksówki, cały czas dzwoniąc do Sebastiana, już po raz dziewiąty. Tym razem odebrał telefon, co sprawiło, że odetchnęłam z ulgą, ale nadal nie mogłam powstrzymać złości na niego.
'' Dlaczego nie odbierasz moich telefonów?'' Warknęłam w chwili, gdy usłyszałam jego oddech przez telefon. Kiedy spojrzałam na wysoką i wspaniałą konstrukcję przede mną, nie mogłam nie podziwiać jej piękna, jakby to był król dumnie stojący w mieście.