Rozdział 76
Nina
„Dobra, dobra, wystarczy” – powiedział Enzo, a czerwień w jego oczach zbladła do delikatnego brązu. „Wracaj do treningu”.
Zespół zaczął narzekać i postawił mnie z powrotem na ziemi, po czym zaczął biec dalej. Nadal byłem zdumiony moim miażdżącym zwycięstwem w wyścigu i stałem tam przez chwilę, gdy oni biegli naprzód.