Rozdział 541
Enzo wyglądał na zaskoczonego, potem zamyślonego, jego oczy szukały moich, jakby próbował ocenić, czy mówię poważnie. „Zrobiłbyś to?”
Skinęłam głową, czując nieśmiałe poczucie ulgi. „Tak, zrobiłabym to. Poszłabym tam, gdzie ty pójdziesz”.
Westchnął, długi, przeciągły dźwięk, który wydawał się unosić ciężar świata. „To niesamowicie słodkie, Nina, ale musisz rozważyć logistykę. Będę mieszkał w pokoju hotelowym w mieście, którego żadne z nas nie zna. To nie sprzyja kobiecie w ciąży, a co dopiero młodej mamie. A co ze szkołą medyczną?”