Rozdział 540
„Ja po prostu... nie chciałem tego, Enzo. Całej tej sytuacji. To nie to, co miałem na myśli dla nas”.
Jego oczy wbiły się w moje. „Życie rzuca kłody pod nogi, Nina. Jeśli chcesz zatrzymać dziecko, musimy zaakceptować, że nie wszystkie marzenia mogą się spełnić, nie tak, jak sobie wyobrażaliśmy”.
„Wiem” – powiedziałam, a moje oczy wypełniły się łzami, których nie chciałam puścić. „Ale to trudne, Enzo. Prosi się nas o tak wiele kompromisów, a ja nie wiem, czy jestem gotowa na taki poziom poświęcenia”.