Rozdział 417
Nina
„Chodź”, powiedział Enzo, siadając. „Przyniosę ci suche ubrania”.
Do tej pory byłam całkowicie przemoczona od śniegu... Ale to nie była jedyna rzecz, która była przemoczona. Bawiąc się na śniegu z Enzo, nie mogłam powstrzymać się od zmoczenia się dla niego, a myśl o powrocie do jego mieszkania, żeby być z nim sama, sprawiała, że pulsowało we mnie. Tego ranka uprawialiśmy seks już dwa razy, a mimo to znów go pragnęłam. Czy tak wyglądało życie z moim partnerem? Potajemnie miałam nadzieję, że to pożądanie nigdy nie osłabnie.