Rozdział 357
Nina
Enzo rzucił mi ostatnie pełne łez spojrzenie, wziął mnie za rękę i razem przeszliśmy przez portal.
Kiedy wyszliśmy na drugą stronę, byliśmy w innym miejscu niż wcześniej. Nadal nie dopracowałem swoich umiejętności portalowych, więc nie miałem pojęcia, gdzie dokładnie otworzy się portal, który stworzyłem. Tym razem nie byliśmy nawet w lesie.