Rozdział 293
Nina
Następnego ranka obudziłam się podekscytowana tańcem, który w końcu miał się odbyć tej nocy. Po wszystkim, co się ostatnio wydarzyło, Jessica i Lori miały rację, gdy mówiły, że muszę się trochę zrelaksować i trochę zabawić. Oczywiście, bez Enza mogłam się dobrze bawić, ale wiedziałam, że nie chciałby, żebym się zabiła ze zmęczenia, więc postanowiłam posłuchać rady przyjaciół i po prostu spróbować cieszyć się dniem.
Tego ranka obudziłam się przy dźwięku śpiewających ptaków na zewnątrz i słońcu świecącym przez moje okno. Mimo że był zimny dzień, było nadal jasno i słonecznie, i ucieszyłam się, że ptaki nadal będą śpiewać, a słońce nadal wzejdzie, pomimo wszystkich okropności, przez które przeszłam. W pewnym sensie ta prosta świadomość napełniła mnie odnowionym poczuciem siły i nadziei.