Rozdział 276
Nina
Kilka godzin później przybyłem do baru z Lori, Jessicą i drużyną hokejową, aby zostać wolontariuszem. Chociaż byłem wyczerpany po nocy spędzonej na mrozie w lesie, myśl o czymś takim, co mogłoby mnie rozproszyć i pomóc mojej społeczności, dała mi coś, na co mogłem czekać, a gorąca kawa, którą zaproponował nam Phil, również pomogła osłodzić tę umowę.
Wkrótce wszyscy ciężko pracowaliśmy, aby zapewnić jedzenie naszej społeczności. Phil kazał kilku hokeistom jeździć po mieście i wieszać znaki, a dziekan wysłał wiadomość tekstową na cały kampus, ogłaszając zbiórkę żywności. Zanim się zorientowałem, byliśmy zajęci rozdawaniem talerzy z ciepłym jedzeniem studentom i mieszkańcom Mountainview, a przy okazji trochę się bawiliśmy. Wtedy nawet tego nie zauważyłem, ale godziny mijały, a my nie martwiliśmy się o Enzo.