Rozdział 228
„Wiem. Nie mamy innego wyboru” – powiedziałem. Nadal zależało mi tylko na znalezieniu Niny, ale jeśli to miało być moim ogniwem do jej znalezienia, to niech tak będzie. Nawet jeśli musiałbym oznaczyć córkę Alfy Króla, zanim mógłbym znaleźć Ninę, zrobiłbym to, jeśli oznaczałoby to zapewnienie jej bezpieczeństwa. Kiedy podjechaliśmy długą, krętą alejką do rezydencji, poczułem, jak w moim żołądku tworzy się dół. Te dwa zapachy stały się nieco silniejsze – ale dlaczego były tak podobne?
Kierowca podwiózł nas na przód, gdzie czekało kilku strażników. „Uporządkuj włosy” – powiedział mój ojciec. Westchnęłam i sprawdziłam włosy w lusterku wstecznym, zanim wysiadłam i wygładziłam zakrwawioną, brudną koszulę. Następnie poszłam za ojcem i strażnikami po masywnych marmurowych schodach do rezydencji i przeszłam przez ogromne frontowe drzwi.
Weszliśmy do dużej sali tronowej z długim korytarzem prowadzącym w dół do tronu, na którym przed nami siedział Król Alfa. Obok niego stała dziewczyna; jej twarz była zasłonięta, ale stamtąd mogłam wyczuć jej zapach i wiedziałam, że to moja partnerka. Fio zareagował mocno we mnie, ale stłumiłam jego podekscytowanie. Musiałam zachować trzeźwy umysł, ponieważ ponad wszystko musiałam znaleźć Ninę... I jakoś wiedziałam, że znajdę tu wskazówki.