Rozdział 195
Nina
„Okej” – wyszeptałam. „Pójdę z tobą”.
Moja mama westchnęła z ulgą. Bez słowa podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła. Poczułam, że napinam się pod jej dotykiem przez chwilę, zanim się rozluźniłam i objęłam ją ramionami. Przez długi czas trzymałyśmy się za ręce, płacząc, aż w końcu usłyszałam dźwięk mojego brata cicho schodzącego po schodach.