Rozdział 129
Enzo i ja odetchnęliśmy z ulgą, ale Luke szybko nam przerwał, zanim zdążyliśmy cokolwiek powiedzieć.
„Ale... Mój kamuflaż nie będzie działał zbyt długo. Ludzie zaczynają zauważać dziwnego, chudego faceta chodzącego po kampusie w workowatych ubraniach, z cały czas zakrytą twarzą i rękami”.
Przekląłem w duchu. Nie pomyślałem o tym...