Rozdział 127
Enzo
Kiedy Nina po raz pierwszy zasugerowała, żebym opowiedziała zespołowi o swojej prawdziwej naturze, pomyślałam, że jest kompletnie szalona.
Ale gdy tej nocy leżałam bezsennie, gapiąc się w sufit i próbując wymyślić, jak wytłumaczyć nagłe pojawienie się Lisy i jednocześnie powstrzymać ją przed zmianą zachowania na oczach wszystkich lub powiedzeniem prawdy, zdałam sobie sprawę, że Nina miała rację.