Rozdział 100
„ Spójrz na siebie!” powiedziała Tiffany, gdy podeszłam do niej. „Dla kogo jesteście wystrojone?”
Zarumieniłam się. „Mój współlokator chciał zrobić mi metamorfozę” – powiedziałam, patrząc na podłogę.
Tiffany wyciągnęła rękę i ścisnęła moje ramię. „Cóż, wykonała dobrą robotę. Nie, że wcześniej nie wyglądałaś olśniewająco”.