Rozdział 79
obserwowała cienie pulsujące wokół mojego ciała.
Krew pokrywająca mój brzuch i dłonie była ciepła w porównaniu do pokrytych lodem słów cienia. Maya cofnęła się na ich cenę; jej sierść się podniosła, gdy ogłuszający pomruk rozbrzmiał w moim umyśle. Breyona wciąż pochylała się nad Giovannim, jej oczy płonęły szaleńczo, gdy poprosili o coś nie do pomyślenia, a Breyona zgodziła się w ciemno.
„Nasza cena jest taka. Syknęli mi uwodzicielsko do ucha: „Aby uratować Wampira, którego nazywa partnerem, prosimy o formę jej wilka”