Rozdział 134
„Jesteś pewien, że będą razem w porządku? Mason to dobry facet, ale nawet on może znieść tak wiele.” Powiedziałem, gapiąc się przez okno samochodu na nich troje. Brandon miał chytry uśmieszek na twarzy, gdy położył dłoń na dolnej części pleców Clary, prowadząc ją do holu Crescent Inn.
Mason podszedł do Clary po drugiej stronie i zrobił krok do przodu, by interweniować, gdy odwróciła się i uderzyła Brandona w brzuch. Powiedziała mu kilka słów, zanim stanęła obok Masona, tak daleko od Brandona, jak tylko mogła. „Blokowanie c**k Brandonowi przyniesie trochę radości”. Zeke zaśmiał się z tylnego siedzenia. „Ale serio, on wie o wiedźmińskich mocach Clary na tyle, by trzymać się z dala od jej uścisku. Będzie dobrze”.
„Mam taką nadzieję”. Westchnęłam. „Już dość przeszłam jak na jedną noc, a noc jeszcze się nie skończyła”.