Rozdział 62
Kiedy Patricia zobaczyła Nikolę, celowo powąchała i poczuła, że pachnie lepiej i nie czuć już od niego odchodów, więc lekko się uśmiechnęła. „Młody Mistrzu Ortega, jaki zbieg okoliczności! Pracuję tutaj. Bobo jest taki uroczy!”
Okazało się, że pupil doktora również musiał trafić do szpitala weterynaryjnego. Wsadziła Bobo do małej klatki, a następnie wyjęła rasowego kota perskiego. „Młody panie Ortega, spójrz. To nasz pers z brytyjską królewską krwią!”
Nikola spojrzał na niego. Kolor sierści był doskonały, więc uznał, że kot jest zadowalający. „Okej, pospiesz się! Kiedy to się skończy, zabiorę Bobo na zabieg kosmetyczny”.