Rozdział 207
Nie mogłem tam dłużej zostać, więc zadzwoniłem do Yasmine, żeby mnie odebrała.
Byliśmy tylko kilka metrów od siebie, ale między nami było cztery służące. Byliśmy jak para, która była po przeciwnych stronach rzeki i mogła się widzieć tylko z daleka.
Kłóciła się z Nicholasem. Mówiąc dokładniej, był to jednostronny wycie z obelgami skierowanymi do Nicholasa.