Rozdział 28
Zwykle całkiem dobrze radziłem sobie z alkoholem. Ale tego dnia wypiłem go zdecydowanie za szybko. Więc moja tolerancja nie miała większego znaczenia. Byłem przytłoczony ilością alkoholu i szybkością, z jaką go wchłonąłem.
Poczułem się bardzo podchmielony. W moim zamroczeniu zobaczyłem skrzywiony uśmiech Pete'a. Odchylił się do tyłu z rękami w kieszeniach. Nagle młodzieńcza aura, która stopniowo zanikała przez lata, znów się pojawiła.
Moje oczy piekły. Gdybym tylko mogła cofnąć czas, nie wyszłabym za Nicholasa. A gdybym nie mogła, nie miałabym teraz do czynienia z tyloma przygnębiającymi problemami.