Rozdział 88 Kontrola punktowa
Punkt widzenia Sylwii:
Ktoś znowu zapukał do drzwi. Flora podeszła i szturchnęła mnie, żebym otworzyła. Powoli podeszłam do drzwi, wyciągając drżącą rękę do klamki. Kiedy je otworzyłam, był to tylko patrolujący, rutynowo sprawdzający obecność.
Westchnęłam z ulgą. Pukanie nie było wcale tym, czego Flora i ja się spodziewałyśmy.