Rozdział 483 Co ze mną
Punkt widzenia Sylwii:
Glendon szarpnął Felixa za kołnierz i odsunął się. Widząc, jak jestem otoczony przez wampiry, uśmiechnął się i cieszył się. „Nie sądziłem, że tak łatwo mi uwierzysz. Czy nie wystarczyło dać się oszukać raz?”
Odmówiłem słuchania jego bzdur. Zamiast tego spojrzałem zimno na wampiry wokół mnie, gotowe do walki w każdej chwili.