Rozdział 217
Rozumiem, pomyślał Toby, kiwając głową. Myślałem, że czepia się Sonii.
„ Muszę ci to powiedzieć, Toby” – powiedział Titus z kamienną twarzą, rzucając mu niezadowolone spojrzenie. „Chociaż Tina nie jest oficjalnie zaręczona z tobą, wiadomość, że jest twoją narzeczoną, została już ogłoszona podczas przyjęcia, które zostało zrujnowane przez Sonię. Skoro jest już twoją narzeczoną, powinieneś przynajmniej dać jej pierścionek. Ludzie będą z niej żartować, jeśli nic od ciebie nie dostanie”.
„ Przestań, tato. Toby ma swoje własne pomysły i nie powinniśmy narzucać mu swoich” – powiedziała pośpiesznie Tina, ciągnąc za rękaw Titusa. Następnie rzuciła przepraszające spojrzenie Toby'emu, jakby bała się, że się wścieknie. „Przepraszam, Toby. Nie bierz sobie słów mojego taty do serca”.