Rozdział 24
Kiedy Sonia była w drodze do Sakura Heights, nagle zaczął padać deszcz, który stał się znacznie intensywniejszy.
Gdy dotarła na Sakura Heights, okazało się, że na podziemnym parkingu nie ma już miejsca, więc mogła zaparkować jedynie na parkingu otwartym. Gdy wysiadła z samochodu, zorientowała się, że nie ma w nim parasola, więc musiała zasłonić głowę torbą i wbiec do środka, zaciskając zęby.
Ścieżka była bardzo blisko sali, lecz z powodu ulewnego deszczu Sonia i tak była mokra, a całe jej ciało trzęsło się, gdy powiał zimny wiatr.