Rozdział 88
„... Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł, Tina.”
Uśmiech Tiny zbladł. „Czemu nie? Poczekaj chwilę...”
Zmrużyła oczy i pochyliła się, żeby przyjrzeć się mojej twarzy
„... Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł, Tina.”
Uśmiech Tiny zbladł. „Czemu nie? Poczekaj chwilę...”
Zmrużyła oczy i pochyliła się, żeby przyjrzeć się mojej twarzy