Rozdział 279
Chciałem ją tylko chronić, osłonić przed dalszym bólem. A kiedy przyszła do mnie wcześniej, praktycznie zrywając ze mnie ubranie w chwili, gdy mnie zobaczyła, wiedziałem, że potrzebuje takiego pocieszenia, jakie tylko jej partner może jej dać.
Więc jej to dałem. Powoli, słodko i długo.
Ale gdy osiągnęliśmy razem punkt kulminacyjny, zauważyłem łzy spływające z oczu Audrey. Widok ten sprawił, że moje serce się ścisnęło i przestałem delikatnie pchać.