Rozdział 264
Audrey
„Proszę.” Edwin wcisnął mi w ręce kilka pluszowych ręczników i paczkę ubrań – biały T-shirt i parę bokserek. „Ubrania będą na ciebie za duże, ale to lepsze niż nic.”
„Dziękuję”. Wzięłam paczkę, zastanawiając się, czy powinnam wrócić do akademika, żeby wziąć torbę podróżną. Ale tak bardzo chciałam zostać sama z Edwinem, otoczona jego ciepłem i zapachem, że odmówiłam, kiedy mnie o to poprosił.